13 lipca 2022. Ukraina może stanąć w obliczu ogromnego niedoboru szkła float, które jest wykorzystywane w nowoczesnych oknach. Przed wojną 75 proc. tych produktów pochodziło z Rosji i Białorusi. Teraz, gdy rynki wrogich krajów są niedostępne, Ukraina musi szukać alternatywy. W końcu, biorąc pod uwagę potrzebę odbudowy na dużą skalę, potrzebne będą tysiące ton tego przezroczystego materiału.
W 2021 roku Ukraina sprowadziła prawie 340 000 ton szkła polerowanego termicznie do produkcji okien o wartości 150 mln USD. W tym 150 tys. ton szkła z Rosji, co stanowiło ok. 43 proc., z Białorusi 100 tys. ton (31 proc.), 40 tys. ton z Polski i Turcji ok. 12 proc., 17 tys. ton z Bułgarii – 5 proc., 12 tys. ton z Azerbejdżanu – 3,5 proc., nieznaczne dostawy były z Rumunii, Iranu i Omanu.
Co więcej: na początku 2022 r. Ukraina zwiększyła import szkła rosyjskiego i białoruskiego o 50 proc. w porównaniu do 2021 r. – w pierwszych miesiącach roku z Rosji sprowadzono szkło o wartości 273 mln UAH. O jedną czwartą wzrósł również import z Białorusi. W okresie styczeń-luty z Białorusi sprowadzono szkło o wartości 200 mln UAH.
Teraz, po licznych zniszczeniach wojennych tysięcy domów w całej Ukrainie, w ciągu kilku miesięcy pojawiła się potrzeba importu szkła. Według Ministerstwa Rozwoju Wspólnot i Terytoriów Ukrainy, w ciągu czterech miesięcy wojny zniszczono lub uszkodzono 116 000 budynków mieszkalnych, dziesiątki centrów handlowych, przedsiębiorstw, biur i innych nieruchomości.
W Ukrainie nie ma własnej produkcji szkła odpowiedniej jakości. Huty szkła działające w kraju produkują głównie opakowania szklane, a materiał ten nie nadaje się na nowoczesne okna. Okna z podwójnymi szybami wymagają wysokiej jakości szkła polerowanego termicznie – gładkiego, mocnego i doskonale przezroczystego.
Takie szkło produkowała na Ukrainie tylko fabryka „Proletariy” w Łysyczańsku, w obwodzie ługańskim. W 2014 roku, w wyniku nalotu zakład został poważnie uszkodzony, a w ciągu tego roku wstrzymał produkcję z powodu dużych długów za gaz. Teraz szkło importowane jest z krajów UE (Polska, Bułgaria), Turcji i Azerbejdżanu.
Obecnie nie ma dużego popytu, ponieważ jest wystarczająco dużo zapasów magazynowych. Poza tym nie wszyscy Ukraińcy, których domy są zniszczone i potrzebują wymiany okien, robią to teraz. Ci, których domy znajdują się w miastach w pobliżu linii frontu, na pewno nie będą się spieszyć z wstawianiem nowych okien. Dlatego, według stowarzyszeń branżowych, pomimo ogromnego potencjalnego zapotrzebowania, obecnie realne, rynkowe zapotrzebowanie na szkło spadło o 50%. Ale bliżej jesieni deficyt szkła okiennego może się pojawić.
Według Ołeksija Bubnowa, dyrektora wykonawczego Stowarzyszenia Uczestników Rynku Okien i Fasad, w Ukrainie jest obecnie prawie 100 zakładów, z których 80 proc. wznowiło pracę. Problemy ma 10 proc. zakładów, które znajdują się w strefie działań wojennych lub na terytoriach okupowanych. Ale większość znajduje się albo w regionach zachodnich, albo w obwodzie kijowskim. Mogą wyprodukować wszystkie komponenty do profilu okiennego, z wyjątkiem szkła.
Pomimo tego, że Ukraina posiada znaczne rezerwy surowców do produkcji szkła najwyższej jakości- nie produkuje go. Prawie całą produkcję szkła eksportowano dotąd do Rosji i Białorusi. Czyli Ukraina dostarczała Rosji tanie surowce i otrzymywała z powrotem drogie szkło okienne. Dlaczego tak było?
Specjaliści uważają, że istnieje na to kilka wyjaśnień. Po pierwsze, konieczne są duże inwestycje w nowe fabryki lub w modernizację istniejących. Po drugie, od 2008 roku ukraińska gospodarka znajduje się w strefie okresowych zawirowań, a ta niestabilność odbija się także na rynku szkła.
W 2019 r. poważnie dyskutowano o otwarciu pierwszej w Ukrainie fabryki szkła float w Borodiance w obwodzie kijowskim. Projekt miał być realizowany przez Agromat we współpracy z amerykańską firmą inżynieryjną. Założono, że przedsiębiorstwo będzie w stanie wyprodukować do 600 ton szkła dziennie, co nie tylko zaspokoi rynek krajowy, ale również pozwoli na eksport. Planom przeszkodził najpierw koronawirus, potem – wojna.
Teraz specjaliści widzą wyjście w tym, że firmy produkujące szkło, które miały zakłady w Rosji i opuściły rosyjski rynek, mogą przenieść się na Ukrainę. Największy na świecie japoński producent szkła Asahi Glass Co zamknął fabrykę w Rosji, a po nim amerykański producent Guardian Industries ogłosił „wycofanie się z rosyjskich aktywów”.
Ołeksiy Bubnow twierdzi, że tendencje te zwiększają szanse na pojawienie się na Ukrainie nowoczesnej huty szkła – jest nawet inwestor gotowy do podjęcia biznesu zaraz po zakończeniu działań wojennych.
Czy zagraniczne firmy produkujące szkło float będą w stanie zaspokoić zwiększony popyt na Ukrainie? A jeśli tak, to o ile wzrośnie koszt przezroczystego deficytu?
Wiktoria Czyrwa