6 października 2025. Ukraińscy rolnicy, którzy eksportują soję i rzepak pochodzące z własnych upraw, wreszcie doczekali się decyzji, pozwalającej wznowić dostawy na rynki zagraniczne bez konieczności płacenia 10 proc. cła eksportowego. Uchwała rządu przyjęta 3 października naprawiła lukę prawną, która zablokowała eksport dwóch kluczowych roślin oleistych.
Po podpisaniu przez Wołodymyra Zełenskiego 2 września 2025 roku ustawy o stawkach ceł eksportowych na nasiona niektórych gatunków roślin oleistych, eksport soi i rzepaku znalazł się w ślepym zaułku – faktycznie się zatrzymał. Dokument przewidywał 10 proc. cło na wywóz tych roślin, ale zwalniał z niego producentów eksportujących własną produkcję. Problem polegał jednak na tym, że Rada Najwyższa nie określiła mechanizmu potwierdzania tego „własnego wytworzenia”.
W rezultacie służby celne po prostu nie miały narzędzi do rozróżnienia między traderami a rzeczywistymi rolnikami, a zatem nie mogły zastosować ulgi. To właśnie doprowadziło do faktycznego zatrzymania eksportu, podczas gdy rynek oczekiwał szybkich wyjaśnień i aktów wykonawczych.
Jak poinformował przedstawiciel Gabinetu Ministrów w Radzie Najwyższej Taras Melnyczuk, rząd przyjął jasne zasady, które pozwalają producentom rolnym skorzystać ze zwolnienia z cła.
Teraz producenci rolni, którzy eksportują swoją produkcję, a także spółdzielnie, mogą uzyskać potwierdzenie pochodzenia towaru od Ukraińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej (UIPP) lub jej regionalnych oddziałów.
Taka ekspertyza UIPP stanowi oficjalny dokument potwierdzający prawo eksportera do zwolnienia z cła. Opinia jest wydawana osobno dla każdej partii eksportowanego towaru i obowiązuje tylko w przypadku, gdy eksport odbywa się bez pośredników. Oznacza to, że transakcje na podstawie umów komisji, konsygnacji, zlecenia lub umów agencyjnych nie podlegają uldze.
Jednocześnie zwolnienie to nie obejmuje spółdzielni rolniczych utworzonych lub zarejestrowanych po wejściu w życie odpowiedniego przepisu ustawy. Ograniczenie to ma zapobiec sztucznemu tworzeniu nowych struktur w celu obejścia przepisów celnych.
Procedura uzyskania ulgi przewiduje kilka kroków. Rolnicy muszą zarejestrować swoje zasiewy w Państwowym Rejestrze Rolniczym (DAR), wskazując powierzchnię i plon upraw – nie więcej niż 3,5 t/ha dla soi i rzepaku. Następnie należy utworzyć konto elektroniczne na stronie UIPP, załadować skany dokumentów potwierdzających i złożyć elektroniczny wniosek.
UIPP rozpatrzy wniosek w ciągu jednego–dwóch dni i wyda ekspertyzę, którą należy przedstawić służbom celnym wraz z dokumentami eksportowymi. Kontrakty forwardowe są dozwolone, jednak formalności celne można załatwić dopiero po zbiorach, gdy zostanie potwierdzona faktyczna ilość produktu. Obecnie trwa wdrażanie systemu automatyzacji procesu: łączone są dane z faktur podatkowych, deklaracji celnych i rejestrów państwowych, aby zapewnić przejrzystą i szybką wymianę informacji między wszystkimi uczestnikami. Do 1 grudnia 2025 roku wszyscy rolnicy mają zakończyć rejestrację swoich areałów w DAR.
Otwarte pozostaje jednak pytanie o zwrot już zapłaconego cła eksportowego. Według pierwszego wiceministra polityki rolnej Tarasa Wysockiego, będzie to możliwe dopiero po wprowadzeniu zmian do obowiązującego ustawodawstwa, które obecnie nie przewiduje takiego mechanizmu. W rządzie przyznają, że istniejący deficyt budżetowy czyni tę kwestię politycznie i finansowo wrażliwą.
Rynek generalnie pozytywnie ocenił decyzję rządu, uznając ją za sygnał stabilizacji dla sektora rolnego. Soja i rzepak to ważne produkty eksportowe, zwłaszcza dla małych i średnich gospodarstw rolnych działających bez dużych traderów. W 2024 roku eksport tych upraw przyniósł Ukrainie ponad 2 mld USD wpływów walutowych, a każde opóźnienie w odblokowaniu eksportu stwarzało ryzyko utraty rynków w UE i Azji.
W ciągu roku od wprowadzenia nowego mechanizmu rządowego przewiduje się okres testowy – czas, w którym zostaną dopracowane wszystkie szczegóły współpracy między UIPP, służbami celnymi i rejestrem rolnym.
Wiktoria Czyrwa
Image by Charles Echer from Pixabay