Biznes z kobiecą twarzą

27 maja 2024. Tegoroczne Baltic Business Forum miało jedną ważną cechę, która odróżniała je od zeszłorocznych wydarzeń – jego motywem przewodnim był „temat kobiecy”. Współczesne kobiety od dawna wyszły poza tradycyjne role, które wyznaczyło im społeczeństwo. Ich rola w biznesie, polityce i działaniach wojennych gwałtownie wzrosła. Oczywiście, problemów związanych z kwestią płci nadal nie brakuje. Właśnie o tym mówiono podczas BBF.

Kobiety rządzą. Dla Ukrainy proces ten trwa już trzeci rok, właściwie od początku pełnoskalowej wojny. Kiedy ukraińscy mężczyźni ustawiali się w kolejkach do komisji wojskowych, Ukrainki stały się siłą napędową dla wszystkich innych aspektów życia. To właśnie kobiety zmieniły oblicze Ukrainy i nadal je zmieniają.

Według przewodniczącej NGO Centrum Rozwoju Samorządu Lokalnego Diany Barynowej, w ostatnim czasie rola kobiet we wszystkich procesach zachodzących na Ukrainie gwałtownie wzrosła. Jednak one same nie wybierały tej drogi.

„Ukrainki tradycyjnie były silne, wytrwałe. Mamy wiele kobiet w biznesie i polityce, a teraz także w wojsku. Kobiety muszą utrzymywać swoje rodziny, dźwigają na swoich barkach samorząd lokalny. Są zmuszone stać się architektami, inżynierami, monterami, zdobywać nowe zawody. Ale to nie dzieje się z powodu dobrego życia” – powiedziała pani Barinowa. Według niej, główną rolą kobiety dziś jest przetrwać, zachować wiarę i przekazać tę wiarę tym, którzy bronią ziemi ukraińskiej.

O tym, że kobiety musiały stać się jeszcze silniejsze niż wcześniej, mówiła także wiceprezeska Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Wiktoria Jałowienko. Według niej, od początku wojny Ukrainki musiały nauczyć się wszystkiego: rozumieć generatory, opanować inne techniczne rzeczy. I jednocześnie pozostać opiekunkami domowego ogniska i matkami.

„Kiedy nie było prądu, kobiety wymyślały swoim dzieciom różne gry, ponieważ gadżety były niedostępne. Chyba kobietom sam Pan Bóg dał umiejętność uspokajania – zarówno dzieci, jak i mężczyzn. I dawania nadziei na lepsze” – podkreśliła wiceprezeska PUIG.

Osobnym tematem był udział kobiet w wojnie. Redaktorka eDialog miała zaszczyt uczestniczyć w panelu, gdzie opowiadała o problemach, z jakimi borykają się Ukrainki, które wyraziły chęć służby w wojsku. A jest ich wiele.

Według statystyk, całkowita liczba kobiet w Siłach Zbrojnych Ukrainy osiągnęła 62 tysiące. Z tego bezpośrednio żołnierkami jest prawie 50 tysięcy, z czego na pierwej linii frontu – 4 tysiące.

Jednak kobiety w armii ciągle spotykają się z dyskryminacją: są jednostki wojskowe, gdzie mężczyźni otwarcie mówią – nie chcemy, aby tu były kobiety. A do niedawna żołnierki nie miały własnych mundurów wojskowych: były zmuszone nosić męskie w mniejszym rozmiarze. Jednak poruszenie tego tematu przyniosło rezultat: dla Ukrainek zaczęto szyć specjalne mundury, uwzględniające anatomiczne cechy kobiecej sylwetki.

Na BBF dyskutowano też o o sytuacji Ukrainek w Polsce. Ukraińskie kobiety przełamują wszystkie stereotypy dotyczące uchodźców: nie tylko nie siedzą z założonymi rękami, czekając na pomoc finansową państwa, ale także pracują, a nawet zakładają własne firmy. Według statystyk, 70 proc. Ukrainek przebywających w Polsce ma wykształcenie wyższe. Tutaj znalazły pracę, jednak często muszą zadowolić się stanowiskami znacznie poniżej ich kwalifikacji. Aneta Zdybel, przedsiębiorczyni, działaczka społeczna ze Świnoujścia potwierdziła, że Ukrainki przyjeżdżające do Polski napotykają na pewne bariery. Natomiast polskie ustawodawstwo stale się zmienia, aby ułatwić Ukrainkom pobyt i pracę w Polsce. W szczególności dotyczy to uznawania ukraińskich dyplomów.

Według Prezeski Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy Weroniki Marczuk, trzeba wypracować pewną formułę, która pozwoliłaby Ukrainkom czuć się swobodniej w Polsce.

„Ukrainę podtrzymują kobiety-przedsiębiorcy. Przyjeżdżając tutaj, o nic nie proszą, bo nie muszą. Są prawdziwymi partnerkami polskich biznesmenów. Trzeba stworzyć platformę, która składałaby się z polskich i ukraińskich przedsiębiorczyń” – stwierdziła Weronika Marczuk, dodając, że nie warto ograniczać się tylko do kobiet – w tej platformie mogą uczestniczyć również mężczyźni, ponieważ biznes nie ma płci, a najważniejsze jest, aby wszystko to przynosiło korzyści wspólnej sprawie.

Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w 2023 roku prawie co dziesiątą nową firmę w Polsce założyli obywatele Ukrainy, z czego 38 proc. to kobiety.

Jednak Ukrainki, które założyły swoje firmy w Polsce, potrzebują wsparcia i pomocy. Temu zagadnieniu również poświęcono wiele uwagi podczas dyskusji. Chodzi między innymi o zwiększenie dostępu do edukacji, w tym nauki języka polskiego. A także – o wsparcie w zakładaniu firm, w tym z punktu widzenia wyjaśnienia polskiego prawa i przepisów podatkowych. Krótko mówiąc, pomoc we wszystkich aspektach potrzebnych do prowadzenia biznesu w polskich warunkach.

W Polsko-Ukraińskiej Izbie Gospodarczej od kilku miesięcy rozważają, w jaki sposób wspierać kobiety w biznesie – zarówno polskie, jak i ukraińskie. Omawiana jest koncepcja Rady Kobiet w ramach izby, która zajmie się problemami kobiet-przedsiębiorców.

Paneliści zgodzili się, że nie można ignorować faktu, że biznes nabiera „kobiecego charakteru”, w tym także w Ukrainie. Ważne jest jednak, aby nie doprowadzić do dysproporcji w drugą stronę, wykluczając mężczyzn z wszystkich ważnych dziedzin. Jak słusznie powiedziała jednak z dyskutantek: „Nie chcemy konkurować z mężczyznami. Chcemy, aby byli po naszej stronie i abyśmy wspólnie pracowali we wszystkich dziedzinach, na rzecz naszego zwycięstwa”.

Wiktoria Czyrwa
Foto: Łukasz Piechota

Facebook
Twitter
LinkedIn