26 marca 2024. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy i Specjalistyczna Prokuratura Antykorupcyjna wszczęły postępowanie przeciwko Pawłowi Kyrylenko, szefowi Komitetu Antymonopolowego (AMKU). Dzień wcześniej dziennikarze ujawnili jego majątek, który nie został potwierdzony dochodami.
Postępowanie karne przeciwko szefowi AMKU rozpoczęło się 22 marca. Jest on podejrzany o „nielegalne wzbogacenie się” i “deklarowanie fałszywych informacji”.
Zespół dziennikarski “Schemy” Radia Swoboda ustalił, że w latach 2020-2023 rodzina Pawła Kyrylenki nabyła nieruchomości i samochody o wartości ponad 70 mln UAH. Był to duży majątek i dwie działki pod Kijowem, 200 m kw. nieruchomości biurowej w stolicy, dwa samochody, trzy mieszkania z miejscami parkingowymi w elitarnych kompleksach mieszkaniowych Kijowa.
Warto zauważyć, że teść Kyrylenki kupił dom w pobliżu stolicy za 4 mln UAH. To o 6 mln UAH taniej niż średnia cena rynkowa. Sam przewodniczący AMKU wyjaśnił tak tani zakup, mówiąc, że „jeśli został kupiony za taką cenę, oznacza to, że za taką go sprzedawali”.
Innym cennym nabytkiem rodziny Kyrylenki są cztery drogie apartamenty z miejscami parkingowymi w Użhorodzie. Zgodnie z dokumentami koszt dwóch mieszkań wynosił 800 000 UAH i 640 000 UAH, co jest również znacznie tańsze niż rzeczywista cena rynkowa – odpowiednio 7 mln UAH i 6 mln UAH. Kolejne dwa mieszkania zostały zakupione z taką samą „zniżką”: śledczy podejrzewają, że miało to na celu uchylanie się od płacenia podatków.
Prawie cała nieruchomość jest zarejestrowana na nazwisko babci żony Pawła Kyrylenki, Albiny Winnikowej. On sam wyjaśnił to, mówiąc, że jego krewna była w stanie z powodzeniem sprzedać akcji koncernu Stirol, co dało jej dobry kapitał początkowy. Pieniądze wtedy „nie leżały, ale pracowały”, więc wartość majątku nadal rosła. Jednocześnie dziennikarze dowiedzieli się, że zgodnie z dokumentami pani Winnikowa nigdy nie pracowała jako przedsiębiorca i przez wiele lat otrzymywała jedynie świadczenia socjalne. Jej mąż pracował jako inspektor policji drogowej i również nie prowadził działalności gospodarczej.
Ogólnie rzecz biorąc, ani Kyrylenko, ani jego krewni nie prowadzili żadnej działalności, która mogłaby generować takie dochody. A oficjalny dochód przewodniczącego AMKU i członków jego rodziny nie wystarczyłby na zakup drogich nieruchomości i samochodów. Jednocześnie urzędnik nie wskazał w swojej deklaracji nieruchomości i samochodów używanych przez jego rodzinę.
Eksperci analizują obecnie, jaka może być kara za podanie nieprawdziwych informacji w deklaracji. Według prawników, Kyrylenko może ponieść zarówno odpowiedzialność karną, jak i grzywnę administracyjną – choć znaczną, wartą miliony hrywien. Jeśli jednak organy ścigania udowodnią, że otrzymał środki nielegalnie, grozi mu kara pozbawienia wolności z możliwością konfiskaty mienia.
Przypomnijmy, że Pawło Kyrylenko został mianowany szefem Komitetu Antymonopolowego Ukrainy we wrześniu ubiegłego roku. Wcześniej pracował w prokuraturze, a przez ostatnie cztery lata był szefem Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej.
W biografii Kyrylenki jest jedna ciemna plama: jego starszy brat Jewhen, pochodzący z Makijiwki w obwodzie donieckim, w 2014 roku uciekł do tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej. Obecnie pracuje jako agent operacyjny w „Ministerstwie Bezpieczeństwa Państwowego DRL”. Jednak sam Pawło Kyrylenko powiedział, że nie ma żadnych relacji ze swoim bratem.
Eksperci uważają Kyrylenkę za protegowanego Wołodymyra Zełenskiego. On sam również potwierdził, że propozycja objęcia stanowiska szefa AMKU przyszła osobiście od prezydenta, dlatego bez wahania ją przyjął.
Warto zauważyć, że Komitet Antymonopolowy Ukrainy odgrywa kluczową rolę w państwowym systemie regulacyjnym. Organ ten jest uprawniony do badania nie tylko dużych korporacji, ale także małych i średnich przedsiębiorstw. Komitet Antymonopolowy jest zainteresowany nadużywaniem władzy monopolistycznej, naruszaniem konkurencji gospodarczej, nieprzejrzystymi cenami itp. W sierpniu uprawnienia AMKU zostały rozszerzone ustawowo: od tamtej pory jego przedstawiciele mogą przeprowadzać nieplanowane inspekcje firm.