4 marca 2024. Program kredytów preferencyjnych „5-7-9” nie działa zgodnie z założeniami. Od około pięciu miesięcy banki nie są w stanie otrzymać rekompensaty budżetowej na pokrycie różnicy między oprocentowaniem preferencyjnym a komercyjnym. Zadłużenie państwa osiągnęło kilka miliardów hrywien. Ministerstwo Finansów pilnie poszukuje źródeł utrzymania tego programu wsparcia biznesu i uniknięcia podwyżki oprocentowania.
Jednocześnie banki nadal udzielają kredytów preferencyjnych. Są one jednak coraz trudniejsze do uzyskania. Tymczasem popyt na program wsparcia nie tylko utrzymuje się, ale także rośnie. W lutym tego roku ponad trzystu ukraińskich przedsiębiorców otrzymało środki w ramach programu „Przystępne pożyczki 5-7-9 procent” o łącznej wartości 1,2 mld UAH.
Od wprowadzenia stanu wojennego w Ukrainie udzielono łącznie 46 240 preferencyjnych kredytów o wartości 185,9 mld UAH (w tym 34 459 kredytów o wartości 94,4 mld UAH udzielonych przez banki sektora państwowego).
Program kredytowy „5-7-9” został uruchomiony na Ukrainie w 2020 roku. Był to pomysł prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Początkowo postanowiono udzielić preferencyjnych kredytów ukraińskim migrantom zarobkowym w ramach kampanii „Wróć i zostań”. Zakładano, że Ukraińcy wrócą z Europy i założą własny biznes na Ukrainie. Program preferencyjnych pożyczek wyglądał wówczas dość kusząco.
Jednak migranci zarobkowi najwyraźniej nie spieszyli się z powrotem do domu. Potem pojawiły się problemy z koronawirusem. Natomiast zdecydowano się nie rezygnować z programu, więc zaoferowano preferencyjne pożyczki krajowym przedsiębiorstwom, które nie wyjeżdżały, ale również potrzebowały tanich pieniędzy.
Od momentu uruchomienia programu przedsiębiorcy otrzymali 75 700 kredytów preferencyjnych o wartości 249,4 mld UAH. Nawet gdy rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę, program nie został zawieszony.
Ministerstwo Finansów twierdzi, że w czasie wojny przedsiębiorstwa podpisały ponad 40 000 umów kredytowych o wartości około 160 mld UAH. Oznacza to, że wolumen kredytów wzrósł o jedną trzecią w ostatnim roku wojennym.
Statystyki kredytowe rządu pokazują, na co biznes pożyczał pieniądze podczas stanu wojennego. Firmy pożyczyły 10,26 mld UAH na cele inwestycyjne, 9,11 mld UAH na programy antykryzysowe, 3,75 mld UAH na refinansowanie poprzednich kredytów, 35,5 mld UAH na produkcję rolną, a przede wszystkim 58,12 mld UAH na „cele antywojenne”. Chodzi o przywrócenie produkcji, przeniesienie przedsiębiorstw itp.
Eksperci twierdzą, że rozszerzając wsparcie kredytowe dla biznesu w czasie wojny, program „5-7-9” zwiększył obciążenie budżetu. Stworzyło to problem, jak przenieść nacisk na wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw oraz celów inwestycyjnych, zamiast kierować środki na refinansowanie bieżących długów przedsiębiorców. Nalega na to i wicepremier Julia Swyrydenko: „Należy skupić się na małych i średnich przedsiębiorstwach”.
W kręgach zawodowych rozpoczęły się jednak aktywne dyskusje na temat tego, czy rządowi rzeczywiście skończyły się pieniądze na program „5-7-9”. Optymiści wzywają do zawieszenia tego wsparcia, podczas gdy pesymiści są przekonani, że program zostanie wkrótce ograniczony, a preferencyjne pożyczki zostaną zastąpione kredytami komercyjnymi o oprocentowaniu 25 procent.
Taką opinię wyraził Andriy Zablowskyj, szef Sekretariatu Rady Przedsiębiorców:
„Zadłużenie państwa wobec banków osiągnęło prawie 7 mld UAH. W rezultacie realizacja programu „5-7-9” jest zagrożona: zgodnie z jego warunkami, jeśli państwo nie spłaci zadłużenia według stóp procentowych, banki mają prawo zażądać tych pieniędzy od kredytobiorcy”.
Ekonomista Oleksiy Kushch przedstawia swoją opinię na temat wydarzeń związanych z pożyczkami preferencyjnymi:
„Problem polega na tym, że od samego początku wybrali dziwny mechanizm. Dali je wszystkim i na wszystko. W rezultacie firmy wzięły tanie pieniądze na refinansowanie wcześniejszych kredytów komercyjnych – udział kredytów na ten cel w niektórych okresach sięgał 40 procent. Niektórzy zaciągnęli preferencyjne pożyczki od rządu na 5 proc. i wykorzystali je do zakupu obligacji rządowych o rentowności 18 proc., zarabiając 13 proc. rocznie. Inni wykorzystali pożyczkę na zakup waluty obcej i zarabiali na kursie wymiany. W ten sposób efekt mnożnikowy został utracony, podczas gdy, powiedzmy, jedna hrywna zainwestowana przez państwo w celu zrekompensowania odsetek od kredytów preferencyjnych mogła przynieść 15 UAH w nowych kredytach, 5 UAH do PKB i 1,5 UAH w dodatkowych dochodach podatkowych. Oczywiście nie powinno tak być, ponieważ pieniądze nie pracują dla gospodarki”.
Analitycy finansowi twierdzą, że program można uratować, jeśli skupi się on na wspieraniu nowych małych i średnich przedsiębiorców, tak jak pierwotnie zakładano. Innymi słowy, konieczne jest zapewnienie, że w programie uczestniczą tylko te firmy, które bez niego nie byłyby w stanie uzyskać pożyczki.
W tym celu należy opracować oddzielne kryteria wydajności dla każdego celu kredytowania, skupić się na wspieraniu projektów inwestycyjnych i powstrzymać się od refinansowania starych pożyczek i kapitału obrotowego. Wystarczy wprowadzić skuteczny mechanizm, który śledziłby informacje o tym, czy firmy, które otrzymały pożyczkę, osiągnęły 5-7-9 celów biznesowych określonych we wnioskach. A co najważniejsze, zdaniem ekspertów, należy przeprowadzić kompleksowy audyt aktywów i osiągniętych celów społeczno-gospodarczych.
Ważne jest również, aby uniknąć „wypaczania” finansowania programu na korzyść określonej grupy banków, biorąc pod uwagę obecną dominującą rolę banków państwowych w programie pożyczek preferencyjnych. Uczciwa konkurencja między bankami powinna pomóc przyciągnąć do programu uczciwych klientów.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Scott Graham on Unsplash