31 stycznia 2024. Gabinet Ministrów przedłożył Radzie Najwyższej zaktualizowaną wersję projektu ustawy o mobilizacji. Poprzednia wersja wywołała duże oburzenie wśród Ukraińców i została odrzucona. Czy nowa zadowoli społeczeństwo po dwóch latach wielkiej wojny?
Jeśli dokument zaproponowany przez rząd zostanie przyjęty, minimalna kwota wsparcia finansowego dla personelu wojskowego zostanie ustalona na poziomie l 20 000 UAH. Jednocześnie w okresie stanu wojennego otrzymają oni dodatkowe wynagrodzenie w wysokości od 30 000 do 100 000 UAH.
Kolejna zmiana: w przypadku uchwalenia ustawy, jasno określony będzie termin pełnienia służby w okresie stanu wojennego.
Osoby niepełnosprawne jakiejkolwiek grupy nie będą powoływane do wojska. Ochotnicy mobilizacyjni otrzymają dwumiesięczne opóźnienie powołania. W tym czasie powinni przygotować się do poboru i dokończyć pilne sprawy w domu.
Nowe prawo ma uregulować kwestię urlopów dla wojskowych podczas wojny. W czasie trwania stanu wojennego każdy żołnierz będzie miał prawo do corocznego urlopu podstawowego. Jeśli będzie on udzielany w ratach, każda rata nie może być krótsza niż 15 dni kalendarzowych.
Dla żołnierzy, którzy byli jeńcami wojennymi i zdecydują się kontynuować służbę w armii po zwolnieniu, projekt ustawy proponuje zatwierdzenie dodatkowego 90.dniowego urlopu z takim samym wynagrodzeniem.
Rząd proponuje również uproszczenie procedury aktualizacji danych obywateli podlegających obowiązkowi służby wojskowej. W tym celu Ukraińcy nie będą musieli odwiedzać lokalnych centrów rekrutacji i wsparcia społecznego. Alternatywą będzie aktualizacja on-line w gabinecie osobistym w rejestrze poborowym „Oberig” lub w Centralnym Urzędzie Administracyjnym.
Najważniejsze jest to, że rząd chce, aby rejestracja wojskowa dotyczyła wszystkich. Urzędnicy państwowi nie będą uprzywilejowani i mogą zapomnieć o odroczeniu poboru. Powołania będą przydzielane procentowo i będą zależeć od struktury agencji rządowej.
Wśród zmian jest obowiązkowe dwu- lub trzymiesięczne szkolenie osób podlegających służbie wojskowej po mobilizacji. Jednocześnie planuje się anulować pobór do wojska. Zamiast tego będzie podstawowe szkolenie wojskowe, obejmujące osoby w wieku 18-24 lat. Okres szkolenia będzie wynosił 5 miesięcy, a Ukraińcy będą mogli swobodnie wybrać, kiedy chcą je odbyć. Ustawa przewiduje, że obywatel zachowa swoje zatrudnienie w czasie podstawowego szkolenia wojskowego.
Szefowie rad miejskich i wiejskich oraz wspólnot terytorialnych będą zwolnieni z mobilizacji. Jednak nie więcej niż 50 proc. przedstawicieli organów samorządu terytorialnego podlegających obowiązkowi służby wojskowej będzie mogło zostać objętych rezerwą.
Ustawa obniży wiek poborowych z 27 do 25 lat oraz ograniczy możliwość uzyskiwania kredytów i nabywania nieruchomości przez osoby uchylające się od obowiązku służby wojskowej. Ponadto władze lokalne otrzymają większą odpowiedzialność za organizację poboru.
Jeśli projekt ustawy zostanie przyjęty, kwestia zwolnienia ze służby wojskowej żołnierzy, którzy już brali udział w odpieraniu agresji zbrojnej Rosji, zostanie ostatecznie uregulowana. Podstawą do zwolnienia jest nieprzerwana służba w okresie stanu wojennego przez 36 miesięcy.
Kolejnym pytaniem, które niepokoi Ukraińców, jest to, czy kobiety będą wcielane do sił zbrojnych. Zgodnie z tekstem projektu ustawy, kobiety, które są zdolne do służby wojskowej ze względów zdrowotnych i wiekowych oraz które ukończyły szkoły zawodowe, wyższe lub wyższe ze stopniem medycznym lub farmaceutycznym, podlegają rejestracji wojskowej.
Przewiduje się, że obywatele podlegający obowiązkowi służby wojskowej w wieku od 18 do 60 lat będą zobowiązani do posiadania przy sobie wojskowego dokumentu rejestracyjnego i okazywania go na żądanie przedstawiciela Komisariatu Wojskowego, Policji lub Państwowej Straży Granicznej. Obowiązek ten będzie nałożony zarówno na obywateli znajdujących się w rejestrze wojskowym, jak i na tych, którzy zostali z niego skreśleni.
Perspektywy przyjęcia tego projektu ustawy są raczej niejasne. Rada Najwyższa może go rozpatrzyć dopiero 6 lutego i przyjąć nie wcześniej niż 22 lutego. Następnie dokument musi zostać podpisany przez prezydenta Ukrainy. Deputowani przewidują, że ustawa nie wejdzie w życie przed marcem.
Należy również wziąć pod uwagę fakt, że najpierw parlamentarna komisja bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu ma się zebrać i zdecydować czy poprzeć proponowaną przez rząd wersję, czy też jakąś alternatywną. To również nie przyspieszy rozpatrzenia projektu przez Radę.
Petro Burkowski, prezes Fundacji Inicjatyw Demokratycznych, komentuje projekt dokumentu mobilizacyjnego:
„To gorący kartofel. Przywódcy polityczni postanowili unikać kwestii mobilizacji przez większość wojny. Ale po dwóch latach wojny, kiedy wojska są wyczerpane, nie można tego zignorować, a teraz ktoś musi ponieść polityczną odpowiedzialność”.
Eksperci zauważają, że proponowany projekt ustawy nie określa, ilu Ukraińców zostanie wcielonych do wojska. Emerytowany pułkownik Wiktor Kewlyuk zauważa, że projekt ustawy „ma na celu głównie ułatwienie poboru setek tysięcy osób”. Nie określił jednak dokładnej liczby.
Wiktoria Czyrwa
Photo by Kenny Eliason on Unsplash