Buratino czyli Pinokio w areszcie

16 listopada 2023. Skandalizujący deputowany ludowy i wieloletni współpracownik oligarchy Ihora Kołomojskiego Oleksandr Dubiński jest podejrzany o zdradę stanu. Został osadzony w areszcie śledczym bez możliwości zwolnienia za kaucją.  SBU i Państwowe Biura Śledcze twierdzą, że jest to prawdopodobnie agent rosyjskiego wywiadu o kryptonimie „Buratino” (Pinokio). Dlaczego sprawa Dubińskiego i jego wspólników może mieć strategiczne znaczenie dla kancelarii Prezydenta Zełenskiego?

W 2019 roku Dubińskiemu udało się jak w bajce. Zwycięstwo Wołodymyra Zełenskiego w wyborach prezydenckich, przedterminowe wybory do Rady Najwyższej, w których z niesamowitym wynikiem zwyciężyła partia Sługa Ludu. Oleksandr Dubiński jako dziennikarz stał się jedną z wpływowych i medialnych postaci tej partii. Ponadto wsparcie ze strony Ihora Kołomojskiego pozwoliło mu w miarę sprytnie przejąć kontrolę nad całym regionem kijowskim.

Idylla trwała około dwóch lat, dopóki Dubiński nie odważył się ingerować w wielką amerykańską politykę, wraz z Derkaczem, Kułykiem i innymi członkami grupy, która została niedawno zdemaskowana przez SBU i DBR.

Na początku 2021 roku Ministerstwo Finansów USA nałożyło poważne sankcje na Dubińskiego, na ówczesnego posła Ludowego Andrii Derkacha i byłego prokuratora Kostyantyna Kulika. To trio oraz kilku przewodników zostało oskarżonych przez władze amerykańskie o ingerencję w przebieg wyścigu prezydenckiego. Nawiasem mówiąc, ze względu na fakt, że znajdował się na liście sankcyjnej, Dubiński został wydalony z frakcji Sługa Ludu.

Według SBU Dubiński, Derkach i Kulik utworzyli siatkę agentów, której celem było „wstrząsanie sytuacją społeczno-polityczną w Ukrainie i dyskredytacja naszego państwa na arenie międzynarodowej”. Działalność przestępczą w Kijowie koordynował były asystent Derkacha Ihor Kolesnikow, który jest już w więzieniu za zdradę stanu. Nie jest wykluczone, że to Kolesnikow naprowadził SB na trop agenta „Buratino”.

W toku śledztwa pojawiło się wiele dowodów na to, że deputowany ludowy Dubiński był częścią organizacji przestępczej utworzonej przez rosyjskie GRU i był zaangażowany w rozpowszechnianie fałszywych informacji na temat przywódców politycznych Ukrainy. A to kolejny poważny artykuł Kodeksu karnego. Wcześniej Dubiński otrzymał zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją nielegalnego przekroczenia granicy państwowej – nie tylko wyjechał sam, rzekomo w celu opieki nad chorym ojcem, ale także pomógł w tym krewnemu swojej małżonki.

Dubiński jest kolejnym podejrzanym deputowanym ludowym Ukrainy. W sumie takich osób jest aż 28. Dwa miesiące temu o zdradę stanu podejrzany był także Nestor Szufrycz. Funkcjonariusze stwierdzili, że wypełniał on zadania rosyjskiego agenta i prowadził działalność dywersyjną w polu informacyjnym. Szufrycz również przebywa w areszcie śledczym.

Zarzuty zdrady stanu ogłaszano w różnym czasie Olegowi Wołoszinowi, Ilji Kiwi, Oleksijowi Kowalowi, Renatowi Kuzminowi, Wadymowi Rabinowyczowi, Oleksandrowi Ponomariewowi, Andrijowi Derkaczowi. Wszyscy uciekli z Ukrainy. Dubiński nie ma dokąd uciec. Za oceanem jest objęty sankcjami, UE raczej nie zgodzi się przyjąć zdrajcy Ukrainy.

Politolodzy zwracają uwagę, że temat demaskowania „Pinokia”-Dubińskiego zaczął się rozwijać właśnie w momencie, gdy szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak przebywa z oficjalną wizytą w Stanach Zjednoczonych. Część ekspertów nie widzi jednak bezpośrednich przesłanek za tym, jakoby Bankowa za pomocą „sprawy Dubińskiego” chciała zademonstrować lojalność Białemu Domowi i obecnemu prezydentowi Joe Bidenowi.

Politolog Oleksij Holobutskyi nie wyklucza, że ​​USA będą zainteresowane, jeśli nie są już zainteresowane „tematem działalności” Dubińskiego i Derkacza, mającej na celu podważenie relacji z kluczowym partnerem – USA. „Grupa promowała przesłania Rosjan w mediach. Przypomnę liczne konferencje prasowe przed wyborami w USA. Ich celem było uczynienie tematu Ukrainy jak najbardziej toksycznym dla amerykańskiego establishmentu. Oczywiście Waszyngton nie powinien był pomagać toksycznemu krajowi po inwazji pełnoskalowej. Agenci Derkacz i „Buratino” jednak zawiedli” – podsumowuje ekspert.

„No cóż, trzeba przyznać, że SBU stała się siłą skutecznie neutralizującą wpływy wrogich agentów” – podkreśla Taras Zagorodny, wspólnik zarządzający Narodowej Grupy Antykryzysowej. „ I zamyka tych, o których wszyscy wszystko wiedzieli, a nie mogli nic zrobić. A teraz podejrzenia mają całkowicie zrozumiały wymiar prawny”.

Sam Dubiński oświadczył w Telegramie, że w areszcie pozostanie do 12 stycznia 2024 r. „To się nazywa «nowy rok w areszcie śledczym» za krytykę rządu” – stwierdził.

Prawnicy nie wykluczają, że za to, co popełnił, jeśli sąd uzna, że ​​jest winny, Dubiński będzie musiał świętować Nowy Rok w więzieniu jeszcze co najmniej 12 razy.

Wiktoria Czyrwa
Image by Roland Schwerdhöfer from Pixabay

Facebook
Twitter
LinkedIn