26 maja 2023. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy ogłosiło stanowisko w sprawie legalizacji broni. Pod koniec czerwca zostanie uruchomiony ujednolicony rejestr państwowy. Powinno to zakończyć szeroko zakrojoną debatę na temat legalnej broni krótkiej.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy, przed rozpoczęciem agresywnej wojny przeciwko Ukrainie, obywatele legalnie posiadali około 1,3 miliona sztuk broni palnej. Jednak to nielegalna broń stanowi obecnie największy problem – według szwajcarskiej organizacji badawczej Small Arms Survey, w Ukrainie jest jej od 3 do 5 milionów. Nawet Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie wie, na ile obiektywne są te dane.
Pomimo tak dużej liczby broni palnej w obiegu, stosunki prawne na Ukrainie nadal nie są regulowane żadną ustawą. Wszystkie kwestie związane z obrotem cywilną bronią palną są regulowane wyłącznie przez rozporządzenia MSW oraz innych ministerstw i agencji. Nie ma również ujednoliconego państwowego rejestru właścicieli broni, klasyfikacji nowoczesnej cywilnej broni palnej itp. Z kolei brak uzgodnionej terminologii i klasyfikacji prowadzi z jednej strony do swobodnej interpretacji i niespójności, a z drugiej strony stwarza podstawy do wzrostu korupcji w tej dziedzinie.
Dzień przed inwazją na pełną skalę Rada Najwyższa zdołała przyjąć w pierwszym czytaniu projekt ustawy nr 5708 „O prawie do cywilnej broni palnej”. Według ministra obrony Oleksiya Reznikowa, nadszedł czas, aby dokończyć reformę.
„1,2 miliona sztuk broni palnej w rękach naszych obywateli jest oficjalnie zarejestrowanych i nadal pozostaje własnością naszych obywateli. Oczywiście zasady zostaną jasno określone: w jaki sposób broń, która jest obecnie w rękach naszych obywateli i ta, która trafiła do naszych obywateli podczas wojny, zostanie przekazana do systemu licencjonowania lub do formacji wojskowych, lub w jaki sposób zarejestrujemy ją u naszych obywateli” – powiedział Reznikow.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podkreśla, że cała broń powinna zostać zarejestrowana.
„Najpierw musimy zarejestrować całą broń, która została legalnie wydana naszym obywatelom. I dopiero wtedy możemy rozpocząć szeroką dyskusję na temat legalizacji broni krótkolufowej” – powiedział Ihor Klymenko, szef Narodowej Policji. Podkreślił, że broń, która wpadła w ręce Ukraińców podczas inwazji Rosji, nie jest ich własnością. Dlatego po zakończeniu działań wojennych powinna zostać przekazana państwu. Obecnie proponuje się rejestrację i przechowywanie tej broni do końca stanu wojennego.
Eksperci twierdzą, że takie stanowisko policji jest realnym wyjściem z sytuacji. Po pierwsze, ludzkie zachowania wracają na pole prawne, a po drugie, istnieje wyraźna możliwość „przywiązania” konkretnej broni do konkretnej osoby, która będzie odpowiedzialna za każdy oddany z niej strzał. Innymi słowy, konieczne jest zalegalizowanie absolutnie całej broni w rękach obywateli. Nielegalny rynek musi jak najszybciej wyjść z cienia.
Jeśli ludzie otrzymają prawo do posiadania broni palnej, nie będą jej ukrywać, bo będą ją przechowywać dla własnego bezpieczeństwa. Jeżeli możliwe będzie oficjalne posiadanie broni i zalegalizowanie nielegalnie uzyskanych środków bojowych, będzie to korzystne dla państwa jako całości. W ten sposób broń będzie rozliczana, a w przypadku jej nielegalnego użycia, właściciel będzie mógł być łatwo zidentyfikowany.
Analitycy badający zagraniczne zasady obchodzenia się z bronią przez obywateli stwierdzają, że legalizacja broni palnej lub zalegalizowanie prawa do jej posiadania jest korzystne również z ekonomicznego punktu widzenia, gdyż stanowi znaczący dodatek do budżetu państwa. Pochodzi on ze sprzedaży broni i komponentów, jej konserwacji, licencji i kursów na jej użytkowanie oraz ubezpieczenia podatku od broni.Obecnie państwo nie otrzymuje znaczącej części podatków od sprzedaży broni. Gdyby była ona sprzedawana oficjalnie przez sklepy z bronią, nie tylko zwiększyłoby to bezpieczeństwo, ale także wzbogaciło skarb państwa. Teraz jednak pieniądze te trafiają do kieszeni “dilerów”.
Ale czy ukraińskie społeczeństwo jest gotowe do legalnego posiadanie broni po wojnie? Wcześniej większość ekspertów podkreślała, że społeczeństwo nie jest gotowe na taki krok, ponieważ kultura obchodzenia się z bronią na Ukrainie jest wciąż zbyt niska, a to stwarza potencjalne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia ludzi. Na pierwszy rzut oka takie opinie nie wydają się bezpodstawne, ponieważ tylko około 25 proc. Ukraińców, zgodnie z badaniem socjologicznym przeprowadzonym przez Grupę Ratingową na początku lutego 2021 r., poparło prawo do posiadania broni palnej. Warto zauważyć, że liczba zwolenników w 2014 r. wyniosła zaledwie 10 procent.
Inwazja rosyjska dramatycznie zmieniła stosunek Ukraińców do prawa do broni. 59 proc. Ukraińców jest gotowych zdobyć broń w celu obrony osobistej. W rezultacie liczba osób popierających przyznanie obywatelom Ukrainy prawa do posiadania broni palnej wzrosła ponad dwukrotnie, ponieważ wojna zmieniła postrzeganie broni, która przeszła z kategorii „zagrożeń i ryzyka” do „ochrony i bezpieczeństwa”.
Według badaczy, wskaźnik przestępczości znacznie spada, jeśli ludzie mają prawo do legalnego zakupu, przechowywania i używania broni krótkiej do samoobrony. Jak powiedział Charlton Heston, prezes Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego w Stanach Zjednoczonych, nie ma złej broni, nie ma dobrej broni, każda broń w rękach przestępcy jest zła, każda broń w rękach przyzwoitego człowieka nie stanowi zagrożenia dla nikogo – z wyjątkiem przestępców.
Jednocześnie kwestia legalizacji broni jest „odwiecznym” tematem dla ukraińskiego społeczeństwa i jest omawiana od czasu ogłoszenia niepodległości. Problem pozostaje jednak nierozwiązany. Pomimo wybranego proeuropejskiego wektora rozwoju, Ukraina jest obecnie prawie jedynym krajem europejskim, który nadal nie ma specjalnego prawa dotyczącego broni.
Czas pokaże, czy sytuacja ulegnie zmianie.