MAEA skontroluje elektrownie

12 stycznia 2023. Misja MAEA przychyliła się do zaproszenia Ukrainy w celu monitoringu we wszystkich elektrowniach jądrowych, w tym w Czarnobylu.

Zdaniem szefa Państwowego Inspektoratu Regulacji Jądrowej Ukrainy Olega Korikowa niebawem przyjadą inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, którzy na własne oczy zobaczą, czy wojenne zagrożenie ukraińskich elektrowni atomowych grozi światu katastrofą.

Specjaliści MAEA będą pracować w czterech ukraińskich obiektach jądrowych: Chmielnickim, Równem i Południowo ukraińskiej elektrowni jądrowej, a także na terenie Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej. Agencja potwierdziła już, że rozpoczęły się przygotowania do rozmieszczenia takich grup.  Inspektorzy będą w czasie rzeczywistym obserwować, co się stanie, gdy wszystkie bloki energetyczne zostaną wyłączone przez ochronę awaryjną. Tak było np. pod koniec listopada. W wyniku zmasowanego ataku Federacji Rosyjskiej wszystkie elektrownie jądrowe, większość elektrowni cieplnych i wodnych została pozbawiona energii. Praktycznie Ukraina przeżyła pierwszy blackout.

W nocy 13 grudnia udało się podłączyć do sieci energetycznej Ukrainy ostatni blok-„tysięcznik” z  elektrowni atomowych na terenach kontrolowanych. Obecnie ta jednostka energetyczna nabiera mocy. Inżynierowie zakończyli trudną naprawę uszkodzeń po ostrzale. A system elektroenergetyczny otrzymał dodatkowe 1000 MW energii elektrycznej.

Wszystkie 9 bloków elektrowni jądrowych znajdujących się na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę pracuje z maksymalną mocą, poinformował Energoatom.

Przed przybyciem misji specjaliści Państwowego Inspektoratu Regulacji Jądrowej Ukrainy przygotowali szczegółowy raport o stanie obiektów. Oleg Korikow potwierdził, że „cała możliwa energia jądrowa jest wykorzystywana w maksymalnym stopniu”. Ale, czy specjaliści MAEA będą w stanie realnie wpłynąć na niektóre problemy z energetyką jądrową Ukrainy ?

Przykładem tego jest sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Cały świat wie, że rosyjscy okupanci przekształcili ją w bazę wojskową i naprawczą. Stała misja nie jest jednak w stanie wpłynąć na zachowanie najeźdźców, choć do tego dąży. Przede wszystkim prowadzi stałe negocjacje z Federacją Rosyjską w sprawie utworzenia strefy bezpieczeństwa wokół ZEJ, uwzględniając ukraińskie stanowisko całkowitej demilitaryzacji i deokupacji elektrowni. Jednak podczas gdy negocjacje trwają, rosyjskie wojsko nadal blokuje działanie obiektu jądrowego i wywiera presję na obsługę stacji.

Obecnie zatrzymano wszystkie bloki czasowo tej elektrowni, ich uruchomienie jest blokowane przez najeźdźców. ZEJ w dalszym ciągu stale pobiera około 100 MW na własne potrzeby z systemu energetycznego Ukrainy.

„Obecność rosyjskiego personelu wojskowego, broni i materiałów wybuchowych i w elektrowni jądrowej nie ma nic wspólnego z przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa jądrowego. W rzeczywistości okupanci zamienili elektrownię jądrową w bazę wojskową” – twierdzi Oleg Korikow.

W okresie okupacji – od 4 marca 2022 roku Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej doszło do znacznej degradacji stanu bezpieczeństwa. Na stacji przebywają wojskowi i przedstawiciele Rosatomu, którzy ingerują w proces technologiczny zarządzania elektrownią jądrową. A to jest bezpośrednie zagrożenie nie tylko dla stacji i miasta Energodar, ale dla całej Europy.

Ukraińscy eksperci zauważają, że obiekty jądrowe nie są przeznaczone do eksperymentów. Powinni tam pracować tylko przeszkoleni specjaliści. Ale fakty pokazują coś przeciwnego. Prawie półtora tysiąca pracowników Zaporoskiej elektrowni jądrowej, którzy odmówili przyjęcia rosyjskich paszportów i podpisania umowy o współpracy z Rosatomem, zostało pozbawionych przepustek i wstępu do przedsiębiorstwa.

Najwyraźniej fakt ten nie przeszkadza okupantom. Wręcz przeciwnie, szukają nowych pracowników do elektrowni jądrowej na terytorium Federacji Rosyjskiej, a nawet przygotowują dla nich fundusz mieszkaniowy poprzez tzw. „nacjonalizację” mieszkań osób, które wyjechały z Enerhodaru.

Wojska rosyjskie wielokrotnie próbowały podłączyć Zaporoską Elektrownię Jądrową do rosyjskiego systemu energetycznego.

„Czy możliwe jest podłączenie ZEJ do rosyjskiego systemu energetycznego? Widzieliśmy już te próby, zakończyły się niepowodzeniem, niczym. Dlatego jesteśmy przekonani, że wszelkie dalsze próby okupantów, by faktycznie ukraść ZEJ i wytwarzany przez nią prąd, również do niczego nie doprowadzą” – podsumował Korikow.

Minister energii Herman Haluszczenko powiedział, że Ukraina i Rosja inaczej rozumieją kwestię utworzenia strefy bezpieczeństwa. W szczególności Rosja proponuje zastąpienie wojska Gwardią Rosyjską, podczas gdy Ukraina nalega na całkowite wyzwolenie stacji i wycofanie z niej zarówno wojskowych, jak i cywilnych przedstawicieli Federacji Rosyjskiej. I w tym kontekście MAEA jest po stronie Ukrainy.

Wiktoria Czyrwa
Photo by Jakob Madsen on Unsplash

Facebook
Twitter
LinkedIn