Likwidacja skorumpowanego sądu

14 grudnia 2022. Okręgowy Administracyjny Sąd Kijowa (OASK) został ostatecznie zlikwidowany – Rada Najwyższa przyjęła odpowiednią ustawę. OASK od dawna jest synonimem korupcji. A jego szef, Pavło Vovk, zyskał reputację najbardziej nieskrupulatnego i skorumpowanego sędziego.

Sprawa, przeciągała się przez półtora roku – odpowiedną ustawę prezydent Wołodymyr Zełenski skierował do Rady Najwyższej jeszcze w kwietniu 2021 roku. Dzień przed likwidacją Departament Stanu USA poinformował o wprowadzeniu sankcji, w tym ograniczeń wizowych, wobec szefa Okręgowego Administracyjnego Sądu Kijowa Pavla Vovka i dwóch jego najbliższych krewnych. Powód? Żądanie łapówek w zamian za ingerencję w procesy sądowe i inne procesy publiczne. W ten sposób międzynarodowi partnerzy Ukrainy „dali do zrozumienia” ukraińskim władzom, że nie warto dalej zwlekać ze sprawą OASK. Na szczęście tym razem zostali wysłuchani.

Okręgowy Sąd Administracyjny Kijowa utworzono w celu rozpatrywania spraw, w których przynajmniej jedną ze stron jest organ władzy państwowej lub samorząd terytorialny. Na przykład są to spory związane z wynikami wyborów, odwołania od decyzji organów państwowych, rozpatrywanie spraw związanych z zatrudnieniem w służbie publicznej itp. Dlatego sprawy rozpatrywane przez OASK zawsze były głośne, a nazwiska uczestników procesu są wszystkim znane.

Skandaliczne decyzje Okręgowego Sądu Administracyjnego nie sposób policzyć nawet na palcach dwóch rąk. Do najgłośniejszych należą: zakaz działalności dla uczestników Rewolucji Godności, anulowanie nowej pisowni ukraińskiej, skasowanie decyzji Rady Miejskiej Kijowa o zmianie nazwy Prospektu Moskiewskiego na Prospekt Bandery, uznanie za nielegalną nacjonalizację Privatbanku, wstrzymanie procesu zmiany nazwy Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, przywrócenie Romana Nasirowa na stanowisko szefa Państwowej Służby Skarbowej i inne.

Jednak najgłośniejszą decyzją OASK było uznanie „legalności” zbiegłego prezydenta Wiktora Janukowycza. Trzy miesiące przed rozpoczęciem wojny Janukowycz złożył dwa pozwy do Okręgowego Sądu Administracyjnego Kijowa. W pozwach twierdził, że w dniu 22 lutego 2014 r. parlament nie był władny głosować uchwały o samodzielnym odsunięciu prezydenta Ukrainy od wykonywania konstytucyjnych uprawnień i nie mógł rozpisać nadzwyczajnych wyborów prezydenckich. Zdaniem Janukowycza, Rada Najwyższa nie miała prawa pozbawić go tytułu prezydenta Ukrainy.

Co ciekawe, mimo przekroczenia terminu przedawnienia w tej sprawie, sąd przyjął roszczenia do rozpatrzenia. Sędziowie jednak zwlekali z podjęciem decyzji – najwyraźniej spodziewali się rozpoczęcia inwazji i pomyślnej realizacji planu wroga, by „zająć Kijów w trzy dni”. Gdyby Rosjanom udał się „blitzkrieg”, to akurat Sądu Okręgowemu powierzonoby prawną legitymizację powrotu Janukowycza.

Na szczególną uwagę zasługuje prezes sądu Pavlo Vovk. Został sędzią OASK w 2007 roku, a za trzy lata stanął na czele sądu. Kraj dowiedział się o tym, co Vovk i jego podwładni robili przez te wszystkie lata z tak zwanych „filmów Vovka”, które Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy nagrało w jego biurze, a następnie upubliczniło. Z tych filmów wyszło, że OASK aktywnie ingerował w prace Wyższej Komisji Kwalifikacyjnej Sędziów w celu uniknięcia oceny kwalifikacyjnej, a także podejmował niesprawiedliwe decyzje.

W lipcu 2020 r. biuro antykorupcyjne przeprowadziło przeszukania w Okręgowym Sądzie Administracyjnym Kijowa i ogłosiło postawienie zarzutów przewodniczącemu, jego zastępcy oraz pięciu innym sędziom. Śledczy podejrzewali ich o stworzenie w sądzie „organizacji przestępczej w celu przejęcia władzy państwowej”. Na skandalizującym szefie OASK nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia: zignorował przesłuchania NABU, podczas gdy jego sąd nadal zajmował się swoimi zwykłymi sprawami.

Po wprowadzeniu amerykańskich sankcji Pavło Vovk zareagował na swoim profilu na Facebooku, nazywając toczące się przeciwko niemu sprawy „pseudo-przypadkami”, zarzuty – absurdalnymi i oświadczył, że nie ma zamiaru opuszczać Ukrainy i jechać do USA. Istnieje jednak szansa, że ​​tym razem nie uda mu się uniknąć odpowiedzialności.

Zgodnie z ustawą, w miejsce OASK zostanie utworzony Miejski Okręgowy Sąd Administracyjny w Kijowie, którego jurysdykcja obejmie stolicę.

Teraz zadaniem opinii publicznej i aktywistów jest dopilnowanie, aby byli sędziowie skorumpowanego sądu, skażeni przekupstwem i aferami, nie znaleźli się na stanowiskach już w nowym sądzie lub nie starali się powoływać tam lojalnych wobec siebie kandydatów.

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn