Ocean Plaza gotowy do otwarcia

19 września 2022. W najbliższych dniach planowane jest otwarcie jednego z największych centrów handlowo-rozrywkowych Ukrainy – stołecznego Ocean Plaza. Los centrum do końca był niejasny, bo prawie trzy czwarte jego akcji należy do inwestorów rosyjskich.

Ocean Plaza zostało wybudowane w 2012 roku przez ukraińskich deweloperów UDP i KAN. W tym samym roku centrum zostało sprzedane rosyjskiej firmie „TPS Real Estate” rosyjskiego oligarchy, bliskiego rosyjskiemu prezydentowi Putinowi, Arkademu Rotenbergowi. Po wydarzeniach z 2014 roku rosyjscy akcjonariusze próbowali sprzedać aktywa centrum handlowego, ale bez powodzenia. W 2019 roku 33 proc. akcji Ocean Plaza kupiło ukraińskie UDP.

Według informacji portalu Youcontrol, w latach 2018-2019 przychody firmy Rotenberga sięgnęły 1,2-1,3 mld UAH. W związku z pandemią koronawirusa w 2020 r. wskaźnik ten spadł o 833 mln UAH.

Mimo to gracze rynku deweloperskiego uważają Ocean Plaza za jedno z najbardziej dochodowych centrów handlowych w Ukrainie.

Podobnie jak wszystkie inne obiekty rozrywkowe w kraju, Ocean został zamknięty pod koniec lutego 2022 r., po inwazji Rosji na pełną skalę. Ale kiedy rosyjscy okupanci wycofali się z regionu Kijowa i poziom zagrożenia spadł, większość centrów handlowych stolicy została otwarta. Ale nie Ocean Plaza.

10 maja Peczerski Sąd Rejonowy w Kijowie skonfiskował 20 obiektów majątkowych tego centrum. Następnie sąd zwrócił je ukraińskiej spółce UDP, która posiada 33 proc. prawo do dysponowania własnym pakietem akcji. Jednocześnie wszystkie środki uzyskane z najmu i działalności centrum handlowego muszą pozostać w Ukrainie – nie wolno ich przenieść za granicę.

2 sierpnia sąd uchylił swoje postanowienie, jednocześnie przejmując prawa korporacyjne dwóch rosyjskich spółek właścicielskich – „IS Lybid” LLC o wartości 173 mln UAH oraz 100 proc. praw do „Avangard-vilarti” LLC. Prawa korporacyjne tych firm zostało przekazanych Narodowej Agencji ds. zarządzania majątkiem korupcyjnym (ARMA) do dalszej sprzedaży na aukcji.

Otwarcie Ocean Plaza było zaplanowano na 11 sierpnia. Ale tak się nie stało. Głównym powodem są obawy najemców o połączenie centrum z Rosjanami oraz niejasna decyzja sądu. I to nie tylko kwestia reputacji, ale także bezpośrednich strat gospodarczych: firmy z udziałem rosyjskiej własności podlegają przepisom, które zabraniają ukraińskim podmiotom prawnym świadczenia im usług. A nawet mogą podlegać nacjonalizacji. Dlatego najemcy nie mają gwarancji, że działające centrum handlowo-rozrywkowe nie zostanie ponownie zamknięte za kilka tygodni.

Obecnie 67 proc. akcji należy do państwa, 33 proc, do UDP. Oznacza to, że formalnie w „Oceanie” nie ma rosyjskiego kapitału. Aby rozpocząć pełną działalność centrum,  ARMA musi wystąpić do Narodowego Banku Ukrainy i uzyskać zgodę na otwieranie rachunków w centrum handlowym.

Eksperci są zdania, że ​​Ocean Plaza powinien być otwarty. Przecież z tego, że stoi i nie generuje zysku, nie przynosi korzyści państwu i nie pomaga gospodarce. UDP zauważa, że ​​nieczynny Ocean Plaza przynosi rocznie 100 mln UAH strat. Przed wojną w centrum handlowym pracowało ponad 5 tys. pracowników, łączna kwota podatków wyniosła ok. 1,37 mld UAH na 2021 r., odliczenia samego centrum handlowego – 295 mln UAH rocznie. Według Forbes koszt Ocean Plaza to 180 mln USD.

UDP podkreśla, że ​​„popierają każdą decyzję państwa dotyczącą przejęcia 67 proc. akcji centrum należących do rosyjskich firm”. I są gotowi oddać wszystkie zyski tych firm na rzecz państwa. Oznacza to, że jeśli Ocean Plaza zostanie otwarty, dwie trzecie  jego zysku trafi do budżetu państwa.

Wiktoria Czyrwa

 

Facebook
Twitter
LinkedIn