14 czerwca 2022. Produkcja ukraińskich wyrobów metalowych spadła w ciągu ostatnich 5 miesięcy o ponad połowę. Główny powód – inwazja rosyjska, w wyniku której część przedsiębiorstw została zniszczona lub znalazła się na terenach okupowanych.
Według „Ukrmetalurgpromu” w okresie styczeń-maj br. przedsiębiorstwa metalurgiczne zmniejszyły produkcję walcówki ogółem o 52,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – do 3,799 mln ton. Wytop stali zmniejszył się o 52,8 proc. do 4,244 mln ton, surówki o 53,3 proc. do 4,154 mln ton.
Z początkiem wojny wszystkie przedsiębiorstwa metalurgiczne w kraju zostały zamknięte i przeniesione na tryb „konserwowania na gorąco” i dopiero teraz zaczynają powoli wznawiać swoją działalność. A to poważnie wpływa na całą ukraińską gospodarkę. W końcu metalurgia jest największą pozycją eksportową Ukrainy, dostarczając ponad dwie trzecie przychodów z eksportu. Według Państwowej Służby Statystyki w 2021 r. Ukraina wyeksportowała metale żelazne za rekordową sumę 13,95 mld USD, czyli o 81,4 proc. więcej niż w 2020 roku. Żeliwo ukraińskie dostarczano do Stanów Zjednoczonych, Włoch, Turcji, ZEA i Hiszpanii, żelazostopy – do Turcji, Włoch, Chin, Holandii, metale proszkowe – głównie do krajów UE.
Według ekspertów inwazja rosyjska wpłynęła na produkcję metali bardziej niż być może na jakikolwiek inny sektor gospodarki. W końcu tereny, które obecnie znajdują się pod czasową okupacją, dostarczyły 55 proc. przychodów hutniczych w 2020 roku. Największe przedsiębiorstwa metalurgiczne w kraju pozostały na terytoriach zajętych przez wojska rosyjskie – w szczególności Azowstal, zakład Metalurgiczny Iljicza (oba zapewniały 30 proc. produkcji hutnictwa żelaza) i Koksownia w Awdijewce.
Inne przyczyny upadku przemysłu metalurgicznego to blokowanie infrastruktury, problemy kadrowe, dostawy energii elektrycznej. Nie bez znaczenia była też blokada morska: jeśli w 2021 roku drogą morską wyeksportowano 68 proc. rudy żelaza i 76 proc. metalu, to obecnie nie ma możliwości eksportu wyrobów hutniczych przez porty ukraińskie. I trudno teraz znaleźć pełnoprawnego zamiennika.
Aby złagodzić sytuację z ukraińskim eksportem metali, Stany Zjednoczone zniosły w maju 25. procentowe cło na wyroby hutnicze z Ukrainy. Biały Dom zdecydował, że aby huty były „kołem ratunkowym dla gospodarki i ludności Ukrainy, muszą mieć możliwość eksportu swojej stali”. Jest to tym ważniejsze, że co 13 zatrudniony Ukrainiec pracuje w przemyśle metalurgicznym.
Zdaniem ekspertów, po wojnie przemysł metalurgiczny powinien stać się motorem ożywienia gospodarczego w Ukrainie. Przecież powojenna Ukraina będzie potrzebowała ożywienia na dużą skalę, a popyt na wyroby metalowe na rynku krajowym ma wzrosnąć.
Optymizmu dodaje fakt, że nie wszystkie zakłady metalurgiczne pozostały na okupowanych terenach. Znaczna ich liczba znajduje się w osadach na terenie kontrolowanym przez Ukrainę. Wśród nich są zakłady ArcelorMittal Krzywy Róg, Zaporizhstal, Dniprostal, Dniprospecstal i zakłady żelazostopów, a także Zaporizhkoks, KametStal i Yuzhkoks. A zdecydowana większość rudy żelaza wydobywana jest w Krzywym Rogu, gdzie obecnie nie ma aktywnych działań wojennych.
Jak informowaliśmy, Ukraina zajmuje 13 miejsce na świecie wśród największych producentów stali. Według stanu na 2021 r. przedsiębiorstwa metalurgiczne Ukrainy w 2021 r. wytopiły 21,37 mln ton stali, wyprodukowały 19,08 mln ton wyrobów walcowanych, wyprodukowały 21,17 mln ton surówki.
Wiktoria Czyrwa