Eurowizja: zwycięstwo ze smakiem skandalu

16 maja 2022. Ukraina wygrała Konkurs Piosenki Eurowizji – pierwsze miejsce zdobył zespół „Kalush Orchestra” z piosenką „Stephania”. Jednak radość z sukcesu została przyćmiona przez skandal, który wybuchł po głosowaniu Ukraińskiego Jury Narodowego. W czasie, gdy polscy profesjonalni muzycy przyznali ukraińskiemu zespołowi najwyższy wynik 12, ukraińscy jurorzy nie dali żadnego punktu polskiemu wykonawcy.

To trzecie zwycięstwo ukraińskich wykonawców na Eurowizji. W 2004 roku Europa zagłosowała na piosenkarkę Rusłanę z piosenką „Dzikie Tańce”. Kolejne zwycięstwo Ukrainy w 2016 roku odniosła piosenkarka Jamala z piosenką „1944”, o deportacji Tatarów Krymskich.

Głosowanie na Eurowizji odbywa się w dwóch etapach. Jury Krajowe w skład, którego wchodzą profesjonalni muzycy, na pierwszym z głosowań jury przedstawia swoje oceny. W drugim punkty ustalane są na podstawie wyników głosowania publiczności. Jak pokazuje praktyka, bardzo często sympatie jury i zwykłych widzów znacznie się różnią.

Tak naprawdę Ukraina wygrała „Eurowizję-2022” dzięki sympatii widzów z całego świata, bo po ogłoszeniu wyników głosowania jury krajowych zespół „Kalush Orchestra” zajął 4 miejsce. Oczywiście chłopakom z zespołu pomógł fakt, że miliony Ukraińców są teraz w innych krajach, w tym w Polsce.

Kiedy opadła euforia po wygraniu Eurowizji i zaczęto analizować wyniki głosowania, społeczność zauważyła, że ​​ukraińskie Jury Narodowe nie przyznało ani jednego punktu Polsce i krajom bałtyckim. To oburzyło wielu Ukraińców, bo Polacy i kraje bałtyckie, a zwłaszcza Litwini, zawsze popierali Ukrainę, a od początku wojny ważne było przecenianie ich pomocy.

Ta historia wywołała wielkie oburzenie nie tylko w Polsce, ale i na samej Ukrainie. Tysiące użytkowników mediów społecznościowych ostro skrytykowało członków jury. Ukraińcy napisali wiele postów, w których przepraszali Polaków za wyniki głosowania jury krajowego. Główną krytyką było to, że oprócz faktycznej twórczej oceny poziomu wykonawcy, należy wziąć pod uwagę komponent polityczny.

Nawet jeśli z profesjonalnego punktu widzenia uznali polskiego wykonawcę Christiana Ohmana za słabszego od konkurentów, to musieli liczyć się z ogromnym wkładem, jaki Polska wniosła do Ukrainy podczas wojny. I nie zrobili tego. Co wywołało wiele podejrzeń, w tym przekupstwo i podżeganie Kremla.

Oto kto jest członkiem Krajowego Jury Ukrainy. Przewodniczący – ukraiński producent, realizator dźwięku, aranżer, reżyser dźwięku Vadym Lysytsia. Pozostali członkowie jury: Andrij Kapral – wokalista, solista grupy wokalnej „Pikardyjska Tercja”, Iryna Fedyshyn – ukraińska popularna piosenkarka, Andriy Yatskiv – dyrektor artystyczny Akademickiego Zespołu Instrumentalnego „Wysoki Zamek” Lwowskiej Filharmonii Narodowej oraz krytyk filmowy i producent Lukyan Galkin.

Po licznych krytykach pod ich adresem członkowie Jury Krajowego postanowili wyjaśnić swoje poczynania. Według Wadyma Łysycy, on i jego koledzy głosowali świadomie i niezależnie, ponieważ nie mieli możliwości wpływania na wybory pozostałych członków.

„Nikomu za to nie zapłacono. Nikt nie miał żadnych preferencji ani innych zachęt. Jako przewodniczący jury jestem zdecydowanie gotów wziąć odpowiedzialność za demokratyczny wybór dokonany w tym roku. Jesteśmy zawsze będziemy wdzięczni Polakom za pomoc humanitarną, wojskową i finansową dla Ukrainy! Ale to nie są powiązane rzeczy”– napisał Lysytsia na swojej stronie na Facebooku.

Głos zabrał także Andrij Kapral, który musiał odpowiedzieć nie tylko za siebie, ale także za całą drużynę Pikardii Trzeciej. Według niego został powołany do oceny występów uczestników jako zawodowy muzyk, a nie jako polityk.

„Mój wybór stał się moim sądem, chociaż dałem Polsce 7 miejsce z 24! Nie wiem, jak przeliczane są punkty. Wyrok przeciwko mnie wszedł w życie natychmiast. Nawet nie wyobrażałam sobie, że od dziś tak wiele osób zainteresuje się mną. Każdy w życiu jest za coś odpowiedzialny. Wierzcie mi, nie chciałem urazić Polaków” – napisał Kapral.

Iryna Fedyshyn wywołała w nowy skandal, pragnąc się usprawiedliwić. Opublikowała ankietę z wynikami swojego głosowania, co jest zabronione przez regulamin. Według niej dała Polsce 10 punktów z 12 możliwych. Okazało się jednak, że Fedyshyn nawet nie wiedziała, jak odbywa się głosowanie. W końcu członkowie jury krajowego nie ustalają punktów, tylko określają miejsce kraju w rankingu ogólnym. Tak więc ze swoją „pierwszą dziesiątką” piosenkarka umieściła Polskę na 10 miejscu.

Andriy Yatskiv dał najjaśniejsze wyjaśnienie.

„Nie daliśmy Polsce „0”, tylko Christian Ohman nie wszedł do „pierwszej dziesiątki”. Nie dali też „0” pozostałym 14 krajom, które również brały udział. Nie mogliśmy dać „0”, ponieważ właśnie tworzyliśmy siatkę ocen. A potem wysłaliśmy tę siatkę ocen do Szwajcarii. I dopiero tam wszystko zostało ostatecznie obliczone” – powiedział Yatskiv.

Jednak pomimo wyjaśnienia, ta historia zostawiła nieprzyjemną pozostałość. Jedynym usprawiedliwieniem jest to, że ukraińska publiczność, która de facto reprezentuje naród ukraiński, najwyżej ocenili Christiana Ohmana – 12 punktów. Ponadto portale społecznościowe rozpowszechniają wezwania do wsparcia polskiego artysty, a nawet zaproszenia go na Ukrainę.

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn