Majątek zwolenników wojny do konfiskaty!

13 maja 2022. Ci, którzy informacyjnie, finansowo lub w inny sposób wspierają Rosję i jej wojnę z Ukrainą, muszą zostać pozbawieni majątku. Odpowiednią ustawę przyjęła Rada Najwyższa Ukrainy.

Pomysł ten powstał wśród deputowanych ludowych niemal na początku działań wojennych. Zaproponowano dwie ustawy, które w dużej mierze wzajemnie się wykluczały. Prezydent nie podpisał żadnej z nich i skierował je do poprawki. Ostatecznie 12 maja przyjęto wariant kompromisowy.

Istotą regulacji jest wprowadzenie nowego rodzaju sankcji: majątek określonych osób fizycznych i prawnych, objętych określonymi definicjami, jest konfiskowany przez państwo.

Nie chodzi tu o klasyczne sankcje ograniczające prawo do dysponowania majątkiem, lecz o całkowite pozbawienie praw do majątku.

Jedną z zalet nowego instrumentu jest możliwość konfiskaty nie tylko mienia na terytorium Ukrainy, ale także za granicą. Ten mechanizm jest bardziej skomplikowany, gdyż wymaga zaangażowania partnerów z innych krajów. Jednak znacznie zwiększa wolumen możliwych do konfiskaty aktywów.

Do tej pory Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) wskazała 1141 osób fizycznych i 2976 osób prawnych zaangażowanych w wojnę z Ukrainą.

Kto konkretnie podlega konfiskata mienia? Mówimy o osobach fizycznych i prawnych – obywatelach Rosji, Białorusi i innych krajów. Obywatele Ukrainy nie zostaną dotknięci – z wyjątkiem tych, których zaangażowanie w działalność terrorystyczną zostało udowodnione lub jeśli ukraińskie firmy – w całości lub w części – są własnością podmiotów objętych sankcjami.

Należy zauważyć, że konfiskata będzie miała miejsce tylko w stosunku do tych osób, w stosunku do których podjęto taką decyzję po przyjęciu ustawy, prawo nie będzie działało wstecz. Oznacza to, że konfiskata nie dotyczy prawie 3 tys. osób fizycznych i 586 prawnych zaangażowanych we współpracę z Rosją i wspieranie wojny (m.in. Wiktora Medwedczuka).

W końcu majątek zostanie skonfiskowany tylko tym, którzy w znaczący sposób zagrozili bezpieczeństwu narodowemu, suwerenności lub integralności terytorialnej Ukrainy.

Konfiskata obejmie:

  • rosyjskie kierownictwo polityczne i urzędników państwowy;
  • rosyjskich żołnierzy;
  • obywatele Białorusi, którzy wyrazili zamiar i gotowość użycia swojej armii do promowania wojny Rosji z Ukrainą, w szczególności zezwolili armii rosyjskiej na przekroczenie granicy z Ukrainą.
  • Przedstawicieli wielkiego biznesu, którzy przez ostatni rok wpłacali podatki do budżetu Federacji Rosyjskiej w wysokości ponad 40 mln UAH (170 mln RUB). Dotyczy to również osób, które wpłaciły do rosyjskiego budżetu 3 mln UAH (12,8 mln RUB).
  • Biznesu międzynarodowego, który przez rok pracował w Rosji i tam płacił podatki. Prawnicy podkreślają jednak, że ta sankcja będzie najtrudniejsza do zrealizowania.
  • Filantropów i darczyńców, którzy przekazali darowizny na rzecz władz publicznych lub administracji wojskowej Federacji Rosyjskiej, osób prawnych i osób fizycznych objętych sankcjami. Konfiskatą będą objęcici, którzy przekazali na wymienione cele ponad 750 tysięcy UAH (3,2 mln RUB).
  • Nabywców obligacji rządowych Federacji Rosyjskiej. Kwota, od której będzie liczone pośrednie wsparcie dla wojny z Ukrainą, wynosi 3 mln UAH (12,8 mln RUB) rocznie.
  • Propagandystów, którzy podżegali do wojny, usprawiedliwiali ją lub zaprzeczali faktowi zbrojnej agresji, popierają rosyjską politykę nieuznawania narodu ukraińskiego, podżegają do nienawiści i tak dalej.

Podczas prac nad ustawą dyskutowano o tym, który organ państwowy powinien decydować o konfiskacie mienia. Według NAZK pierwotnie planowano, że będzie to Najwyższy Sąd Antykorupcyjny. Polityka sankcji nie leży jednak w kompetencjach tych dwóch organów, dlatego ostateczna wersja ustawy odnosi się do „centralnego organu wykonawczego, który zapewnia realizację polityki państwa w zakresie odzyskiwania mienia państwowego osób objętych sankcjami”. Rząd musi zdecydować o upoważnionym organie państwowym – najprawdopodobniej o konfiskacie będzie decydowało albo Ministerstwo Sprawiedliwości albo Ministerstwo Finansów.

Eksperci zauważyli, że dokument zawiera kilka niedociągnięć, które mogą unieważnić sam pomysł lub doprowadzić do masowego oskarżenia decyzji o konfiskacie. W szczególności ustawa dość nieprecyzyjnie formułuje konkretny cel sankcji i odwołuje się do ogólnych podstaw stosowania ograniczeń. Po drugie, nie jest jasne, w jaki sposób państwo będzie zarządzać skonfiskowanym mieniem. Wreszcie pojawiają się pytania o niejasność sformułowań: na przykład w jednym artykule użyto terminu „istotne zagrożenie”, w drugim – „znacząca szkoda”. Istnieje ryzyko, że przy zaskarżeniu decyzji trudno będzie udowodnić, że osoba, której mienie podlega konfiskacie, wyrządziła określoną szkodę.

Czas pokaże, w jaki sposób prawo będzie stosowane w praktyce, aby można było naprawić jego niedociągnięcia.

Wiktoria Czyrwa

Facebook
Twitter
LinkedIn