Babcie czekają na sąsiadów i wolontariuszy

13 maja 2022. „Rozpoczyna się nowy etap wojny. Będzie to dla wielu nie mniej trudne, męczące emocjonalnie i psychicznie jeszcze bardziej bolesne, bo będziemy musieli liczyć się z innymi realiami, pozbyć się złudzeń i dostosować się do życia w permanentnym stresie” – napisał Wołodymyr Czystylin, dziennikarz obywatelski, lider charkowskiego Euromajdanu.

„Dziś niewielu jest skłonnych zaakceptować prawdę taką, jaka jest. Huśtawka nastrojów, pierwsze rozczarowania, zmęczenie psychiczne, lokalne zwycięstwa, niestandardowy strach, niepokój o bliskich i różne odcienie wojny – to doświadczenia, z którymi musimy żyć.

Czeka nas przedłużająca się krwawa konfrontacja z okupantem, którego celem jest niszczenie wszystkiego wokół. Nie ma w tym logiki, tabu, zasad, praw.

Wszystko jest dalej możliwe, więc zdumiewające jest zachowanie tych, którzy infantylnie wierzyli, że najgorsze już za nami.

W ostatnich dniach Charkowianie trochę zrelaksowali się i masowo wracają do domów (wyjaśnienie: kontrofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy odepchnęła agresora od miasta, co utrudnia ostrzał). Paliwa jest bardzo mało, więc ludzie głównie jadą Ukrzaliznycią. Ponieważ miejsc jest za mało, pociągi atakowane są z powietrza, ludzie korzystają dodatkowo z samochodów.

Dobrze jak jest, gdzie wrócić, gdzie przenocować … Dziś w rejonie Saltiwki nie było jak, nie było komu. Zwykły dom, który jest mi drogi i w którym mieszkają bliscy mi ludzie. Wpadłem tu tylko dwa razy. Babcie na ławkach nauczyły się już odróżniać naszą obronę powietrzną od ostrzałów wroga.  Czekają na ocieplenie, na powrót sąsiadów, na pomoc humanitarną i wolontariuszy.

Najważniejsze, że nadal wszyscy wierzą w zwycięstwo. I nie chcą słuchać o nowym etapie wojny.”

Facebook
Twitter
LinkedIn